niedziela, 19 stycznia 2014

Prolog

http://www.youtube.com/watch?v=rmM0ahZzWuc

 (link to jest jedna część prologu jeśli ktoś nie będzie mógł zobaczy to jest to występ Toma na Comic Conie w Nowym Yorku)Prolog krótki,ale rozdziały będą dłuższe zapraszam na dalszą część prologu: 

Say my name!!! Ostatnie słowa kwestii. Ostatnie błyski lamp aparatów i smatfon'ów. W końcu. Nie żebym miał coś przeciwko mojej pracy czy fanom po prostu powiedzmy że miałem zły dzień. Zszedłem ze  sceny. Barek z napojami. Przynajmniej to. Herbata. Sok. Sok. Kawa. Przydało by się coś mocniejszego. No trudno niech będzie sok. Zanim szklanka zdążyła dotknąć do moich ust potknąłem  się o nogę stołu. Jak na złość przede mną musiała stać jakaś dziewczyna . Zawartość szklanki wyleciała na jej, jak znam moje szczęście, ulubioną sukienkę. Po chwili usłyszałem brzęk tłuczonego szkła. Dziewczyna odwróciła się. Cholera to zdecydowanie była jej ulubiona sukienka. Po czym to poznać? Po wyrazie twarzy. Niech mnie bóg ma w swojej opiece. Bo ta kobieta chyba naprawdę bardzo lubiła tą sukienkę.
________________
Tak jak mówiłam prolog krótki. Mam nadzieje że mi to wybaczycie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz